Czy można oblać egzamin za zbyt wolną jazdę?
(screen: „Rzeczpospolita” 21. stycznia 2017 r.)
Dziennik „Rzeczpospolita” analizuje wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z 17 listopada 2016 r. (sygn.. akt II SA/Sz 657/16). Sąd odrzucił wniosek Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego oraz tamtejszego Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W ocenie wymienionych: fakt podniesienia na danym odcinku drogi prędkości nie rodzi obowiązku poruszania się z prędkością zbliżoną do znaku, a oznacza jedynie zakaz jej przekraczania.
Niezdany egzamin. Sprawa dotyczyła oblanego egzaminu na prawo jazdy. Egzaminator uzasadnił, iż kandydat na kierowcę uzyskał wynik negatywny za dwukrotne niezastosowanie się do znaków pionowych, podczas jazdy na drogach dwukierunkowych i jednojezdniowych. Jednym z zadań wymaganych na egzaminie jest jazda drogami o podwyższonej prędkości, którego celem jest sprawdzenie, czy osoba egzaminowana obserwuje znaki drogowe, umie poruszać się z podwyższoną prędkością i właściwie ocenia warunki ruchu pozwalające na bezpieczną jazdę. Oceniając to zadanie egzaminator ustalił, iż zdający nie obserwuje drogowych znaków pionowych, gdyż na drogach o dopuszczalnej prędkości, jadąc w nieutrudniających ruchu warunkach drogowych, poruszał się ze zbyt małą prędkością. Egzaminator stwierdził, że zdający potrafi jeździć ze zwiększoną prędkością, ponieważ po zwróceniu mu uwagi zwiększył ją w czasie jazdy, natomiast nie obserwuje znaków drogowych i nie stosuje się do nich w czasie jazdy, przez co może powodować utrudnienia ruchu na drogach o podwyższonej prędkości – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Odwołanie kandydata na kierowcę. Kandydat na kierowcę zwrócił się do Marszałka Województwa o weryfikację przebiegu egzaminu. Ten unieważnił egzamin, wskazując, iż żaden przepis nie określa minimalnej prędkości, z jaką powinien poruszać się kierujący pojazdem po drodze publicznej w obszarze zabudowanym, na której organ zarządzający ruchem zatwierdził zwiększenie prędkości. Prędkość pojazdu w takiej sytuacji powinna być bezpieczna oraz przy założeniu nieprzekroczenia wartości wyrażonej znakiem drogowym nie powinna powodować utrudnienia ruchu innych uczestników drogi, z uwzględnieniem warunków na niej panujących. – Rozumieć przez to należy, że to sam kierujący pojazdem określa prędkość jazdy, w granicach określonych znakami drogowymi. Fakt podniesienia na danym odcinku drogi prędkości nie jest równoznaczny z nakazem jazdy z wartością wskazaną na znaku zakazu B-33, a jedynie zakazuje jej przekraczania – stwierdził Marszałek Województwa.
Odwołanie egzaminatora. Tym razem odwołał się egzaminator wskazując, iż interpretacja przepisów zastosowana przed organ odwoławczy zawęziła kryteria oceny egzaminu. A precyzyjniej, iż ocena ta odbiera egzaminatorowi możliwość oceny umiejętności egzaminowanego do samodzielnego poruszania się pojazdem w ruchu drogowym, zawężając kryteria oceny egzaminu tylko do tego czy osoba egzaminowana popełniła wykroczenia drogowe podczas egzaminu w ruchu drogowym czy też nie. Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzję Marszałka Województwa utrzymało w mocy
Wyrok Sądu Administracyjnego. Obie przywołane, korzystne dla kandydata na kierowcę decyzje uchylił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie. I tu „Rzeczpospolita” analizuje: – W ocenie sądu, zasadny okazał się zarzut błędu w ustaleniach faktycznych co do rodzaju zadania, którego nieprawidłowe wykonanie przez egzaminowanego legło u podstaw wystawienia przez egzaminatora oceny negatywnej. Mianowicie, organy obu instancji błędnie przyjęły, że zadaniem tym była określona rozporządzeniu z 13 lipca 2012 r. w tabeli nr 7, załącznika nr 2 pod pozycją nr 3 „jazda drogami dwukierunkowymi dwujezdniowymi o różnej liczbie wyznaczonych i niewyznaczonych pasów ruchu, posiadającymi odcinki proste i łuki, wzniesienia i spadki, obniżone i podwyższone dopuszczalne prędkości”. Tymczasem z zebranego podczas postępowania materiału w postaci wyjaśnień egzaminatora oraz egzaminatora nadzorującego przebieg egzaminu zadaniem tym była „jazda drogami dwukierunkowymi jednojezdniowymi o różnej liczbie wyznaczonych i niewyznaczonych pasów ruchu, posiadającymi odcinki proste i łuki, wzniesienia i spadki, obniżone i podwyższone dopuszczalne prędkości”, które ujęte jest pod poz. 2 tabeli nr 7 załącznika nr 2 do cytowanego rozporządzenia.
Sąd podkreślił w uzasadnieniu, iż przewidziany w art. 72 ust. 1 pkt 2 tryb unieważnienia egzaminu państwowego na prawo jazdy nie daje podstawy prawnej do zanegowania oceny z egzaminu, jeśli ocena ta nie jest poprzedzona i nie pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z przeprowadzeniem tego egzaminu niezgodnie z przepisami ustawy. Orzeczenie nie jest prawomocne.